"Poza najdalej wysuniętym bastionem zmęczenia i bólu odkryjemy pokłady mocy i ukojenia, o jakie siebie samych nie podejrzewaliśmy; źródła obfite i nienapoczęte, ponieważ nigdyśmy wcześniej się do nich nie przebili" (William James/Scott Jurek)

31.12.2013

Noworocznie

Moi Drodzy Euforowicze!

Wieczór i noc przejścia starego roku w nowy sprzyja wspomnieniom i snuciom planów na przyszłość. Na to jeszcze przyjdzie czas...

Tymczasem w ten ostatni wieczór 2013 roku, dziękując wszystkim stałym Czytelnikom (a także wpadającym tu od czasu do czasu) za miniony czas, życzę w 2014 roku samych udanych startów, inspirujących treningów i sukcesów w każdej walce, także tej najważniejszej - z samym sobą :)
NAJLEPSZEGO!!

I pamiętajcie:

"The world ain't all sunshine and rainbows. It's a very mean and nasty place... and I don´t care how tough you are, it will beat you to your knees and keep you there permanently, if you let it. You, me or nobody, is gonna hit as hard as life. But ain't about how hard you hit... It's about how hard you can get hit, and keep moving forward... how much you can take, and keep moving forward. That´s how winning is done. Now, if you know what you worth, go out and get what you worth. But you gotta be willing to take the hits. And not pointing fingers saying: You ain´t what you wanna be because of him or her or anybody. Cowards do that and that ain´t you! You´re better than that"
- Rocky Balboa








24.12.2013

Świątecznie

Drodzy Biegacze, Sympatycy bloga!

Zanim jeszcze zasiądziemy do wigilijnych stołów chciałem złożyć Wam życzenia.



"Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie." /Łk 2, 6-7/
 


 

Niech ten świąteczny czas będzie okazją do rodzinnych spotkań, napełniania się radością, dobrem i pokojem. Życzę odnalezienia nadziei, która dodaje sił i uskrzydla.

Niech da okazję do zatrzymania w codziennej bieganinie, pozwoli spojrzeć trochę z boku, 
ale też w głąb siebie.

Niech wyciszy niepotrzebne emocje, przyniesie pokój. Niech betlejemskie światło rozjaśni wszelkie mroki i oświetla każdy dzień.

To tak życiowo - duchowo, a biegowo: niech Święta będą chwilą wytchnienia od codziennej, wytężonej pracy. Dajcie sobie trochę luzu i cieszcie się obfitością polskiej świątecznej kuchni. Ale zaraz potem zabierajcie się ochoczo do roboty, bo po Świętach tylko bombki powinny pozostać okrągłe :)

Najlepszego!
Krzysiek