"Poza najdalej wysuniętym bastionem zmęczenia i bólu odkryjemy pokłady mocy i ukojenia, o jakie siebie samych nie podejrzewaliśmy; źródła obfite i nienapoczęte, ponieważ nigdyśmy wcześniej się do nich nie przebili" (William James/Scott Jurek)

11.02.2014

Wilcze Gronie vol. 2 czyli Beskid Żywiecki wiosennie

Kilka dni temu startowałem w drugiej edycji biegu Wilcze Gronie. Start uważam za bardzo udany, szczególnie jeśli chodzi o osiągnięty czas. Zeszłoroczne 2:46:01, zmieniło się w 1:48:23 :), co bardzo mnie cieszy.
Jest to dla mnie dowód, że zmiana podejścia do treningów jest skuteczna i przekłada się na konkretne efekty. Co więcej, uzyskany wynik mocno motywuje mnie do dalszych treningów i zwiastuje świetlaną przyszłość - szczególnie, jeśli chodzi o start w Chudym Wawrzyńcu. Oczywiście jest jeszcze przede mną wiele pracy, co nie zmienia faktu, że z pozytywnym nastawieniem lepiej się ta praca zapowiada.

Dodatkową satysfakcją jest to, że moja relacja z biegu została zauważona przez Magazyn "Bieganie" i umieszczona na ich oficjalnej stronie internetowej. Zapraszam do lektury tu.



1 komentarz: