"Poza najdalej wysuniętym bastionem zmęczenia i bólu odkryjemy pokłady mocy i ukojenia, o jakie siebie samych nie podejrzewaliśmy; źródła obfite i nienapoczęte, ponieważ nigdyśmy wcześniej się do nich nie przebili" (William James/Scott Jurek)
3.10.2012
Zapożyczone
Przeglądając strony internetowe poświęcone bieganiu (szczególnie na długim dystansie), natrafiłem na ciekawego bloga.
Poniżej zamieszczam fragment:
"My - specjaliści od długich wysiłków mamy swój świat, a w nim żelazne reguły. Im w dłuższym wysiłku się specjalizujemy, tym ten świat jest bardziej hermetyczny, a wszystko inne prostsze. Albo jesteś w stanie się przełamać, albo nie. Albo wytrzymasz albo wymiękniesz. Albo się angażujesz, albo spadaj."
To całkiem niezły tekst, który (w mojej skromnej opinii) można przyjąć za motto i motywator. Zwłaszcza na 11 dni przed planowanym startem w maratonie...
Co ciekawe, autorka tych słów nie jest klasyczną biegaczką (choć z drugiej strony "klasyczna biegaczka" w jej przypadku to poniekąd dobre określenie). Ktoś już się domyśla, o kim mowa?
Jeśli tak - gratuluję, jeśli nie, zapraszam do lektury całego tekstu (i bloga): http://justynakowalczyk.natemat.pl/33551,zboczenia-dlugodystansowca
A Ty, Drogi Czytelniku - jesteś Długodystansowcem? Przyjemnych treningów i wielu okazji do "przełamywania" :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz